Już za nami, było jak to na Balearach słonecznie z wiaterkiem do 5 B, trochę żeglowania, opalania, kąpania.
Dużo natomiast drinków, lokalnych sikaczy i niezniszczalnej Pasty na obiad oraz kolację.
Ale najlepsze są królewskie tosty.
Jacht w przyszłym roku ma być na Kanarach 🙂
Ahoj, Darko